Prawo jazdy

Nie, nie mam jeszcze prawka Razz

Ale kiedyś, gdy brat pozwolił mi siąść za kółkiem jego auta, żebym je przestawiła, to niestety coś mi nie pykło Wink

I od tamtej pory mam zakaz zbliżania się do jego auta Wink

No oczywiście dopóki nie zrobię sobie prawka, a raczej dopóki mu nie pokażę, że umiem dobrze jeździć Wink

Ja zdałem szkołę jazdy w San Andreas. :>

Madzia napisał:

Nie, nie mam jeszcze prawka Razz

Ale kiedyś, gdy brat pozwolił mi siąść za kółkiem jego auta, żebym je przestawiła, to niestety coś mi nie pykło Wink

I od tamtej pory mam zakaz zbliżania się do jego auta Wink

No oczywiście dopóki nie zrobię sobie prawka, a raczej dopóki mu nie pokażę, że umiem dobrze jeździć Wink

U mnie wyglądało to tak, że jakiś rok temu zacząłem na poważnie traktować prawo jazdy i pożyczałem sobie auto od [link widoczny dla zalogowanych], żeby pojeździć gminnymi drogrami. Brak odpowiedzialności z mojej strony, ale korciło mnie, żeby troche poćwiczyć przed kursem. Na kurs zapisałem się pod koniec czerwca. Przez cały lipiec 2005 miałem wykłady. W sierpniu byłem na wakacjach. Od porzątku września do końca października miałem tzw. jazdy. 8 listopada zdawałem egzamin. Częśc teoretyczną zdałem bezbłędnie. Niestety powinęła mi się noga (i to dosłownie) na placu (oblałem prostopadłe tyłem) i musiałem podchodzić drugi raz. Za drugim razem (30 listopada - Andrzejki) poszło już znacznie lepiej, gdyż egzamin praktyczny zakończył się wynikiem pozytywnym. Czekam teraz na odbiór dokumentu i mogę już rozpocząć czas poznawania swoich możliwości za "kółkiem". Myśle, że za ok. 7 miesięcy (tyle średnio wg. instruktorów wynosi ten okres) będę mógł powiedzieć, że jestem kierowcą. Smile

pzdr.
ak

Ja prawko zdałem za 2 razem 23.08.05 (lub 24 bo juz tego nie pamiętam Smile

. Jak narazie nie mam własnego auta ale uważam się za złego kierowcę ponieważ nie mam żadnych zachamowań więc nie przestrzegam przepisów itp. czyli jadę jak mi się chce wiem że prędzej czy później jakiś wypadek będę miał ale póki co jeszcze to nic nie miałem chociaż było już kilka razy blisko. Madzia Wink

a kiedy masz zamiar zdać na prawko? A co do tego czy dziewczyny dobrze jeżdzą to nie widziałem dziewczyny która zdała egzamin za 1 razem :]

PS.W SA to ja zdałem na prawko, licencję pilota oraz kartę pływacką :]

Czyli zapomniałeś o karcie motorowej w Las Venturas. :P

Tak zapomniałem ale pamiętam że potem po zdaniu z dużym wynikiem stały tam różne motocykle na parkingu.

No to ordeon12 zadziwię Cię, bo laski z mojej klasy, które mają już prawko zdały za pierwszym razem. Miałam okazję jechać z dwoma z nich i byłam bardzo zadowolona, ponieważ są wg mnie dobrymi kierowcami (kierownicami?:>). A jak trza to i nóżkę na gaz umieją położyć Razz

A kiedy ja pójdę na prawko? Hmm... Miałam iść na kurs od września, ale tatuś mój szanowny się zbuntował i prawdopodobnie idę od stycznia :> Więc w nowym roku drżyjcie ci, którzy mi się naraziliście Wink

Będę rozjeżdżać jak się patrzy Wink

"i nóżkę na gaz umieją położyć " taaaaaa uważaj bo w to uwiężę dziewczyna potrafi tylko 50km/h jechać i nic więcej. A ile ich tam od ciebie zdało? Czy to są te które kurtek nie zanoszą :>

No wiesz, u mnie większość kurtek nie zanosi Razz

A wiem jak na razie o 4 dziewczynach, które zdały. A kilka chodzi na kurs. A byś się zdziwił, że umieją nóżkę na gaz położyć Razz

Jedna właśnie nam pokazała kiedyś w Pakości, że potrafi :> A z drugą wracałam do domu po szkole i też jechała ładnie Razz

A tak btw. o które laski Ci chodzi z mojej klasy ? Razz

Mi o żadne nie chodzi :p. Ale Pakość to małe miasteczko w którym nie ma: policji, kamer, patrolów z suszarkami itp. więc depnąć do koło 80km/h to sie żaden wyczyn, a z ciekawości czym jechałaś z tą dziewczyną z Pakości i czym z tą drugą koleżanką?

A pozatym każdy głupi potrafi jechać po prostej niech mi jakaś dziewczyna pokaże jak się skręca, wymija, salomuje przy prędkości koło 90km/h to wtedy uwierzę.

Niedowiarek..... a jednak są wyjątki i o tym pamiętam...nawet w mojej klasie.Madziu tylko ty tak nie próbuj bo bęzie draka:P

Ale dlaczego draka od razu ? Razz

Ordeon12: no samochodem jechałam, a czymże innym Razz

A to nie był przypadkiem taki trzykołowy samochodzik dla inwalidów?

Przypadkiem nie Razz

Ta z którą wracałam ze szkoły ma forda jakiegoś, a ten drugi samochód to nie pamiętam, ale chyba Peugeot czy coś.

To sie dowiedz i wtedy sie wypowiedz jeszcze raz. A ile km/h jechałyście po Pakości i ze szkoły?